29 września 2008

*

A więc jesteś! Istnieje ktoś na tym pustkowiu na którym tak łatwo zwariować,
subtelnie odpłynąć do sobie tylko znanej krainy...

Mi powodzi się zdecydowanie gorzej niż Tobie.
Śpię w pewnego rodzaju norze, a moja dieta składa się prawie wyłącznie z bananów.
Nie rozbiłam się wraz ze statkiem, więc nie mam żadnych narzędzi i materiałów...
Moja historia jest zupełnie inna, ale opowiem Ci ją później. Tak naprawdę nie wiem jeszcze jak się do tego co mnie spotkało ustosunkować. Potraktować to jako karę boską? (A może jak odpoczynek?)
Póty, póki nie znajdę odpowiedzi na te pytania niech moja osoba pozostanie dla Ciebie nie do końca rozwikłaną tajemnicą drugiej wyspy.

Imię to wyłącznie nazwa, nic więcej... Siriusie.

Ja.
(A jak mnie nazwiesz?)